HELENA GOLDA - BLAHUT
Studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Wydział Grafiki w Katowicach. Dyplom w 1970 roku. Uprawia malarstwo, rysunek. Projektuje stylowe wnętrza. Zorganizowała 35 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą. Realizacje projektów architektonicznych to wnętrza kawiarń, restauracji i domów wczasowych, m. in. „Iza” w Szczyrku, „Polonia” i „Hawana” w Bytomiu, „Pani Walewska” w Katowicach, „Staropolska” w Tychach, biuro turystyczne „Gromada” w Katowicach.
Golda-Błahut udowadnia /który to już raz!/, że same nabyte umiejętności, chociaż ważne, nie wystarczają, by unaocznić istotę przedmiotu, jego kontur, gęstość, grę światłocienia czy fakturę. To jest coś z pogranicza wyuczonych sposobów, giętkości arcysprawnej ręki i tajemnicy współgrania tych umiejętności z intuicją. Artystka reaguje na kształt detalu, na jego światło i umiejscowienie w przestrzeni niejako synchronicznie. Wszystko odbywa się jednocześnie i natychmiast. Bez dopasowywania metody, bez przymiarek, bez prób i błędów: w rozbłysku. Proszę zauważyć tę misterną siateczkę rozedrganych wibrujących linii. Rozwidlające się ścieżki tysięcy konturów są jakby „z pierwszego uderzenia”, uchwycone na gorąco, przyszpilone niczym egzotyczny motyl. Czegoś takiego nie sposób urzeczywistnić inaczej, niż za pomocą wytrawnej ręki i... sekretu. Właśnie! Niedostępna analitycznym i racjonalnym analizom pozostaje ta zdumiewająca sfera wewnętrznych decyzji i motywacji. Chyba na szczęście. Maciej M. Szczawiński więcej
Studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Wydział Grafiki w Katowicach. Dyplom w 1970 roku. Uprawia malarstwo, rysunek. Projektuje stylowe wnętrza. Zorganizowała 35 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą. Realizacje projektów architektonicznych to wnętrza kawiarń, restauracji i domów wczasowych, m. in. „Iza” w Szczyrku, „Polonia” i „Hawana” w Bytomiu, „Pani Walewska” w Katowicach, „Staropolska” w Tychach, biuro turystyczne „Gromada” w Katowicach.
Ważniejsze wystawy indywidualne: 1981  BWA Tychy; 1982  BWA Racibórz; 1983, 1989  DESA Katowice; 1985  Galeria POSK, Londyn; 1987  Galeria ART, Katowice; 1988  Galeria ART, Cieszyn; 1989  Hotel „Tychy”; 1990  Muzeum Śląskie, Katowice; 1991  Galeria „U Eliasza i Pistulki” Pszczyna; 1991, 2002  MDK Tychy; 1992, 2001, 2007  MDK Mikołów; 1994  Galeria FRA ANGELICO, Katowice; Galeria ARS, Prudnik; 1995  Centrum Kultury Szekesfehervar, Węgry; 1995, 1998  Galeria MIRIAM, Tychy; 1996  Klub Związków Twórczych, Opole; 1997  Galeria PLASTYKA, Bytom; 1997, 2000  Galeria OBOK, Tychy; 1998  Galeria NA ŻYWO, Radio Katowice; 2000  Hotel „Senator”, Katowice; 2002  Muzeum Beskidzkie, Wisła 2003/04  Biuro Promocji Miasta, Bytom; 2005  Galeria „Zapiecek u Jędrysa”, Wisła; 2008  1 L. O. im L. Kruczkowskiego, Tychy
Wystawy zbiorowe: Udział w licznych wystawach poplenerowych w Czechach i na Węgrzech oraz w kraju: w Warszawie, Krakowie, Radomiu, Opolu, Katowicach, Pszczynie, Oświęcimiu, Bielsku  Białej. Uczestniczy w wystawach rysunku i malarstwa w Niemczech, Holandii, Francji, Anglii, Czechach i na Węgrzech.
Nagrody i wyróżnienia: Nagroda im. Jana Dutkiewicza  Pszczyna, Nagroda Prezydenta Miasta Koźla za zestaw prac poplenerowych (dwukrotnie), Nagroda w konkursie „Najlepsze Dzieło Roku” w dziedzinie architektury wnętrz (projekt biura turystycznego „Gromada” w Katowicach), Medal na „51 Salonie Sztuki” w Villeoe Saint Genevieve-des-Bois  Paryż
Golda-Błahut udowadnia /który to już raz!/, że same nabyte umiejętności, chociaż ważne, nie wystarczają, by unaocznić istotę przedmiotu, jego kontur, gęstość, grę światłocienia czy fakturę. To jest coś z pogranicza wyuczonych sposobów, giętkości arcysprawnej ręki i tajemnicy współgrania tych umiejętności z intuicją. Artystka reaguje na kształt detalu, na jego światło i umiejscowienie w przestrzeni niejako synchronicznie. Wszystko odbywa się jednocześnie i natychmiast. Bez dopasowywania metody, bez przymiarek, bez prób i błędów: w rozbłysku. Proszę zauważyć tę misterną siateczkę rozedrganych wibrujących linii. Rozwidlające się ścieżki tysięcy konturów są jakby „z pierwszego uderzenia”, uchwycone na gorąco, przyszpilone niczym egzotyczny motyl. Czegoś takiego nie sposób urzeczywistnić inaczej, niż za pomocą wytrawnej ręki i... sekretu. Właśnie! Niedostępna analitycznym i racjonalnym analizom pozostaje ta zdumiewająca sfera wewnętrznych decyzji i motywacji. Chyba na szczęście. Maciej M. Szczawiński więcej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz